czwartek, 2 stycznia 2014

#10. Kolejne wyzwania

Ja chyba zwariowałam!!!! Recenzja nienapisana leży, pomysł na wspomnienia o dwóch autorach książek z dzieciństwa leży, książki wybrane do czytania leżą, a ja latam po blogach i.. szukam nowych wyzwań na rok 2014. I… oczywiście znalazłam. Mało tego… nie dość, że znalazłam, to mi się bardzo spodobały. A to już tylko mały kroczek i…zgłosiłam się.
A teraz powiedzcie mi dlaczego doba ma tylko 24 godz. i kiedy ja temu wszystkiemu podołam??? No ale powiedziało się A, to trzeba powiedzieć również B i tak powoli dobrnąć do końca alfabetu.
Ale tak sobie pomyślałam, że przecież powieść obyczajowa może być również powieścią o miłości, a zarazem powieścią amerykańską. Jej akcja może dotyczyć okresu międzywojennego, a nazwisko autora zaczynać się na literkę np. F. Jak uda mi się znaleźć do tego powieść, której tytuł zaczyna się na literę np. M, a na okładce będzie KWIAT, to jedną książką zaliczę ile wyzwań??? Ja się doliczyłam siedmiu, ale matematyka nigdy nie była moją mocną stroną…
Moje zdobycze wyzwaniowe z dnia dzisiejszego to:

Czytam literaturę amerykańską (a czytam i to dość często)

Czytamy powieści obyczajowe (czytacie? bo ja uwielbiam)


Z literą w tle (nigdy nie zwracałam uwagi na pierwszą literkę nazwiska autora, ale zacznę)


Lata dwudzieste, lata trzydzieste (bardzo lubię ten okres w literaturze)


Book lovers (chyba najbardziej „babskie” wyzwanie, więc jak mogłoby mnie tam zabraknąć)


A teraz życzę Wam miłego wieczoru, a ja… biegnę coś poczytać. :)


6 komentarzy:

  1. Taaaaaak, można wiele wyzwań ze sobą połączyć :)
    Zobacz na przykład moją koleżankę Edytę :))
    http://zapiskispodpoduszki.blogspot.com/2014/01/taniec-bogow.html
    Pomyśl może nad usunięceim weryfikacji obrazkowej w komentarzach. Powinnaś mieć gdzieś to w ustawieniach w postach i komentarzach. Wydłuuuuuża to czas komentowania, a spamu niewiele i tak przychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaraz wpadnę do Edyty :) w odwiedziny.
      a weryfikacja obrazkowa zgodnie z sugestią usunięta :)

      Usuń
  2. Choruję na to samo:) Uwielbiam wyzwania czytelnicze, zarzucam się nimi, a potem płaczę, że nie mogę spełnić wszystkich ich warunków.
    Życzę Ci udanej zabawy z wyzwaniem ,,Z literą w tle" - uwielbiam je!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tym razem popłaczemy wspólnie :D, bo już widzę, że będzie trudno...oj trudno :D
      mnie wszystkie te wyzwania się podobają (inaczej pewnie bym się nie zapisywała), ale najwięcej zabawy pewnie będę miała z powiązaniem paru wyzwań z jedną książką, ale zobaczymy jak to wyjdzie...

      Usuń
  3. Bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się wziąć udział w moim wyzwaniu "Z literą w tle" :) Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić :) Być może znajdziesz dzięki temu jakiegoś ulubionego autora, po którego może nigdy byś nie sięgnęła. Ja osobiście dzięki wyzwaniu odkryłam Cormaca McCarthy'ego i jego "Drogę", którą pokochałam całym sercem :)

    A jeśli chodzi o pogodzenie ze sobą wszystkich wyzwań, to rzeczywiście nie jest łatwe zadanie :) Wiem coś o tym, bo sama staram się to co miesiąc robić. Ale trzymam kciuki, żeby Ci się to udawało jak najczęściej :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dopiero zaczynam zabawę w Waszym towarzystwie, choć książki czytam od zawsze. Będę się starała sprostać wszystkim wyzwaniom, a jak nie wszystko się uda, to trudno... to przecież tylko zabawa :)
      dzięki za miłą wizytę - dodałaś mi otuchy tymi kciukami :)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Moje oczy się śmieją, jak go widzę i od razu robi mi się weselej i cieplej na duszy. Dzięki Wam wiem, ze warto pisać dalej i ze mój blog ma jakiś sens. Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz i odwiedzić wszystkich moich czytelników.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do zobaczenia na Waszym blogu.