czwartek, 6 marca 2014

# 77. Myśl znane i nieznane... (odsłona 17)



Stanisław Jerzy Lec, pseud. literacki Stach, prawdziwe nazwisko baron Stanisław Jerzy de Tusch-Letz (ur. 6 marca 1909 we Lwowie, zm. 7 maja 1966 w Warszawie) – polski poeta, satyryk i aforysta. Sięgając po formułę starożytnych sentencji, posługując się ostrym dowcipem, kalamburem, skrótem myślowym, Lec budował wyjątkowo trafny komentarz do współczesnych zjawisk społecznych. Autor tomów aforyzmów „Myśli nieuczesane” (1957) i „Myśli nieuczesane nowe” (1964), tłumaczonych na wiele języków. Wszystkie jego utwory objęte były w 1951 roku zapisem cenzury w Polsce, podlegały natychmiastowemu wycofaniu z bibliotek. Dziś mija 105 rocznica Jego urodzin. 

Dziś przemyślenia, sentencje, cytaty tego wybitnego aforysty. Posłuchajcie..

Bezmyślność zabija. Innych.

A co by było, gdyby Bóg z żebra Adama zrobił drugiego Adama?

Ach, gdyby tak od razu, każdy zrozumieć mógł, że lepsza droga bez drogowskazów, niż drogowskazy bez dróg.

Ale ta mała urosła! Kiedyś miałem ją blisko serca, teraz mam ją powyżej uszu!

Autor może popełnić samobójstwo celując w gust publiczności.

Bawichamek – pisarz dla najniższych gustów.

Bolesny jest poród człowieka, zwłaszcza gdy rodzi siebie sam w wieku dorosłym.

Cała rozpiętość natury! Od Kreatora do kreatury.

Ci, którym świat ucieka w przeciwnym kierunku, myślą, że wciąż idą naprzód.

Ciosu się unika – nie przeciwnika!

Co zostało z ekstaz i miłości – suche cyfry przyrostu ludności.

Czasem noce są zbyt ciemne, by je ujrzeć.

Często trzeba powiedzieć nie, żeby siebie potwierdzić.

Człowiek się rodzi, choć mu to szkodzi.

Czy dusza po kretynie jest kierowana w ciało idioty jedynie?

Czy istniała kiedy kasta, która sobie rzekła: „Basta”?

Czy istnieje pojęcie większej połowy? Tak! To ta połowa, której tak półgłówkowi brak!


Czy jestem ateistą? Bóg jeden raczy wiedzieć.

Czy warto mijać się z prawdą? Tak, jeśli się ją wyprzedza.

Diabeł nie śpi z byle kim.

Gdy nadchodzi świt, trudno walczyć przeciw nocy, która przyjdzie.

Gdyby jeszcze kozła ofiarnego można było doić!

Gdyby śmierć można było odespać na raty.

Ileż toastów spełnia się pełnym kielichem goryczy.

Już dawno eks, a wciąż ten seks...

Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu.

Klucz sytuacji często tkwi w zamku sąsiada.

Kobieta to tylko żebro Adama.

Lizusi są wierni. Gotowi twoją krew zlizywać z łap twego oprawcy.

Ludzie są sobie bliżsi, świat się przeludnia.

Łatwiej jest mieć kilka własnych książek niż jedno własne zdanie.

Mądrości powinno być pod dostatkiem, któż z niej bowiem korzysta.

Mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie.

Można być wirtuozem fałszywej gry.

Mówi takimi banałami, że tylko podłożyć muzykę – a będzie przebój.

Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata.

Nie otwieraj drzwi takim, którzy je otwierają i bez twego pozwolenia.

Niech sobie ten przypis przeczyta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.

Niedobrze wierzyć w człowieka, lepiej być go pewnym.

Nigdy nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!

Otyli żyją krócej. Ale jedzą dłużej.

Pisarz X? Bóg mu nie dał talentu. On twierdzi, że nie przyjął, bo jest ateistą.


Przetrwać, przetrwać życie, potem damy już sobie radę!
 
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat.

Przywarli do siebie tak blisko, że nie było już miejsca na żadne uczucia.

Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami.

Satyra zabija, nie obraża.

Serce mu uderzyło do głowy.

Słodkie życie słono kosztuje.

Szczęśliwi godzin nie liczą.

Świńtoszek

Tempo! Tempo! Można przejść życie w jednym dniu. Ale co zrobić z pozostałym czasem?

Ten, kto skacze z radości, powinien uważać, by grunt nie usunął mu się spod nóg.

Trzeba by stu oczu, by móc je na wszystko przymykać.

Trzeba wielu lat, by znaleźć przyjaciela, wystarczy chwila by go stracić.

Wiele rzeczy, które nie mogą przejść przez gardło, ma się na końcu języka.

Wyprowadził własne ślady w pole.

Z cennika. Wtedy słowo w cenie, gdy płatne milczenie.

Z czego powstałeś zależy od genetyki, w co się obrócisz, od polityki.

Z doświadczenia ornitologów. Żeby pisarze mogli rozwinąć skrzydła, muszą mieć swobodę korzystania z piór.

Zakochani z rozumu obrani.


Zero do zera i będzie kariera.


Złamał sobie życie! I ma teraz dwa oddzielne, bardzo przyjemne życia.

Znasz hasło do swojego wnętrza?

Żeby mieć tylu słuchaczy, co podsłuchujących.










A może macie ochotę poznać inne aforyzmy tego autora? 


Polecam Wam do przeczytania

„Myśli nieuczesane wszystkie” – Stanisław Jerzy Lec


 

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Oprawa: twarda z obwolutą
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 696




„Jest to książka, z której każdy cywilizowany, myślący człowiek powinien co wieczór przeczytać trzy lub cztery linijki, zanim zaśnie (jeśli w ogóle będzie mógł zasnąć). " - Umberto Eco

W czterdzieści lat po śmierci Stanisława Jerzego Leca ukazuje się pełne wydanie jego najoryginalniejszego i najbardziej znanego dzieła, tom niniejszy zawiera bowiem cztery tysiące siedemset jedenaście myśli nieuczesanych, czyli wszystkie opublikowane dotąd aforyzmy autora. Sięgając po formułę starożytnych sentencji, posługując się ostrym dowcipem, kalamburem, skrótem myślowym, kondensacją znaczeń, Lec budował wyjątkowo trafny komentarz do wynaturzeń współczesnych czasów, nawiązując do najszerszego kontekstu kultury europejskiej. Stał się mistrzem paradoksu, tropicielem wszelkich myślowych falsyfikatów i językowych frazesów, zniewalających ludzką indywidualność i pozostających na usługach totalitaryzmu.


2 komentarze:

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Moje oczy się śmieją, jak go widzę i od razu robi mi się weselej i cieplej na duszy. Dzięki Wam wiem, ze warto pisać dalej i ze mój blog ma jakiś sens. Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz i odwiedzić wszystkich moich czytelników.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do zobaczenia na Waszym blogu.