czwartek, 20 lutego 2014

#64. Premiery lutego 2014 cz.6

Co „baba” powinna i chce przeczytać?
Premiery lutego 2014 cz.6
Dziś przewidywane jest wejście na rynek paru bardzo ciekawych pozycji. Opóźnienia, jakie mi ostatnio towarzyszą, prawie doprowadziły do tego, że nie zdążyłabym się z Wami tym zapowiedziami podzielić, ale już jestem. I uprzejmie donoszę, że dziś mamy następujące premiery.
 Kolejność pozycji wg daty premiery:

1. Sonali Deraniyagala - Tsunami


Data premiery: 20.02.2014
Gatunek: literatura faktu
Wydawnictwo: Prószyński Media

Książka odważna, prawdziwa, a przede wszystkim dodająca otuchy... Nie sposób oderwać się od lektury. Rankiem 26 grudnia 2004 roku Sonali Deraniyagala straciła rodziców, męża i dwóch synków w tsunami, które uderzyło w południowe wybrzeże Sri Lanki. Ona sama cudem przeżyła wielką falę. W swoim niezwykłym, bezlitośnie szczerym pamiętniku opisuje pierwsze przerażające chwile i długi proces dochodzenia do siebie po tragedii. Pasjonującą, pozbawioną sentymentalizmu książkę cechuje doskonałe wyważenie akcentów. Obserwujemy zmagania autorki w pierwszych miesiącach po kataklizmie: bunt i niezgodę na rzeczywistość, której nie potrafi ani wyprzeć, ani stawić jej czoła. W miarę upływu lat Sonali wychodzi ze stanu odrętwienia. Pozwala sobie wracać pamięcią do udanego, radosnego życia, którego tak dotkliwie jej brakuje: do londyńskiego domu, do narodzin dzieci, do roku, w którym poznała w Cambridge swego męża, do dzieciństwa spędzonego w Kolombo. Przez cały czas stara się utrzymać równowagę pomiędzy świadomością tego, co bezpowrotnie utraciła, a potrzebą zachowania rodziny w żywej pamięci. 
Od lat nie zetknąłem się z książką o tak potężnej sile oddziaływania... W swym zapierającym dech, niezwykłym pamiętniku Sonali Deraniyagala na nowo powołuje do życia tych, których utraciła, a czyni to w taki sposób, że nigdy o nich nie zapomnimy. 
Michael Ondaatje, autor „Angielskiego pacjenta”
Najbardziej niezwykła książka o smutku, jaką znam... Jednak podczas lektury „Tsunami” nie chciało mi się płakać. Zamarło mi serce... Sonali Deraniyagala bohatersko mówi prawdę na temat tego, co się stało, nie licząc się z kosztami. W rezultacie powstaje niezapomniane dzieło, pamiętnik bezkompromisowy w opisie wydarzeń, a jednocześnie pełen światła i pogody ducha. To nadzwyczajne. 
„New York Times”
Przejmująca, niepowtarzalna opowieść o smutku... „Tsunami” posiada najlepsze cechy powieści o miłości i rodzinie... Polecam z całego serca. 
„Sunday Times”
Towarzyszymy Sonali Deraniyagali, gdy po niewyobrażalnej tragedii wciąż na nowo wyczarowuje obraz swej utraconej rodziny, aż w końcu z tej magii wyłania się sama autorka. Piękne wspomnienia z przeszłości stanowią nieodłączną część jej obecnego życia. 
„San Francisco Chronicle”
Książka, której nie sposób zapomnieć... Sonali Deraniyagala przeżyła tsunami. To, że potrafiła potem wskrzesić swoich najbliższych na kartach pamiętnika, jest nie mniejszym cudem. 
„Vanity Fair”
Sonali Deraniyagala z pokorą przyjmuje wyrok losu i wykazuje się niezwykłą wrażliwością w opisie swego bólu... Mimo wszystko „Tsunami” mówi o sile życia. 
„Globe & Mail”
Jedyna w swoim rodzaju historia utraty i determinacji, przedstawiona z budzącym najwyższy podziw mistrzostwem i odwagą... Sonali Deraniyagala opisuje czas najcięższej próby, niezwykłe ocalenie i głęboki szok, osiągając jasność i siłę przekazu charakterystyczną dla pisarstwa 
Joan Didion.
Podążamy tropem każdego mistrzowskiego zdania, precyzyjnie ukazującego kolejne fale smutku... Znajdujemy tu także nieustanne przypływy wspomnień, w których autorka plastycznie, nierzadko z dużą dawką humoru, tworzy portrety swoich najbliższych.
 „Booklist”
Przerażająca, a zarazem zdumiewająco piękna książka. 
„New York Post”
Wstrząsający, lecz zdecydowanie krzepiący pamiętnik... Autorka wykazuje się mistrzowskim opanowaniem warsztatu literackiego... Wspaniała książka. Czytanie wspomnień Sonali Deraniyagali okazuje się oczyszczające tak jak ich pisanie. 
„Kirkus Reviews”
Sonali Deraniyagala napisała książkę pełną głębokich przemyśleń na temat ludzkiej pamięci, przechowującej zarówno bolesne, jak i radosne wspomnienia, oraz na temat kruchości i zmienności życia. 
„Publishers Weekly”
Sonali Deraniyagala obroniła licencjat z ekonomii na Uniwersytecie w Cambridge, a następnie doktorat z ekonomii na Uniwersytecie w Oxfordzie. Jest członkiem kadry wydziału ekonomii w Instytucie Studiów Orientalnych i Afrykańskich Uniwersytetu Londyńskiego, a także prowadzi badania naukowe na Uniwersytecie Columbia.

Niesamowite opinie i sama treść książki sprawiły, że muszę ją poznać…muszę…

2. Yvonne Lindsay – Zakazany romans


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: romans
Wydawnictwo: Harlequin

Nate Jackson bez wysiłku poderwał w barze córkę swego największego wroga. Po szalonym, spędzonym w łóżku weekendzie postawił Nicole ultimatum: albo z firmy ojca przejdzie do jego firmy, albo ojciec dowie się o pikantnych szczegółach jej seksualnej eskapady. Zakochana Nicole łudzi się, że tak wspaniały kochanek jak Nate nie może być zwykłym szantażystą...
Od czasu do czasu trzeba zagłębić się w jakiś gorący romans i spotkać się z „elitą” naszego świata …

3. Penny Jordan – Pragnienie miłości


Data premiery: 20.02.2014
Gatunek: romans
Wydawnictwo: Harlequin

Namiętnością Angeliki jest praca. Nie interesują jej przelotne romanse, a na budowanie związku nie ma czasu ani ochoty. Jedyny mężczyzna, któremu zaufała, dotkliwie ją zranił. Aby odpocząć i odzyskać wewnętrzny spokój, wyjeżdża na wieś. Urlop nie zaczyna się jednak pomyślnie. Podczas drogi Angelica choruje i na miejsce dociera ostatkiem sił.
Następnego dnia budzi się w łóżku. Pamięta jedynie silne ramiona i przystojną, nieznajomą twarz...
O Penny Jordan czytałam sporo dobrych, wychwalających jej książki recenzji. Najwyższy czas przekonać się, ile w tym prawdy…


4. Margaret McPhee – Mroczne sekrety


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: romans historyczny
Wydawnictwo: Harlequin

Sebastian Hunter po śmierci ojca przysięga porzucić dawny hulaszczy styl życia. Wyjeżdża do rodzinnego majątku w Szkocji, gdzie całe dnie spędza samotnie na rozmyślaniach, nie mając ochoty na towarzystwo. Dlatego z niechęcią przyjmuje wizytę matki, która zjawia z panną Phoebe Allordyce. Sebastian nie ufa pięknej nieznajomej, a jego przeczucia potwierdzają się, kiedy w nocy przyłapuje ją na przeszukiwaniu gabinetu ojca...

Przyznam się, że dawno nie czytałam nic, co się „łapie” pod określenie romans historyczny. Mam teraz ciężkie, pracowite dni, więc z chęcią odprężę się przy lekkiej lekturze…

5. Lee Wilkinson – Tydzień w Kornwalii


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: romans
Wydawnictwo: Harlequin

Arystokrata i milioner Zander Devereux postanowił dać szansę młodziutkiej prawniczce Caris Belmont i zlecić jej sprawę. Przy okazji liczył, że pozna ją bliżej. Po wspólnie spędzonym tygodniu nad pięknym jeziorem ich romans rozkwita. I wtedy nieoczekiwanie Caris znika bez słowa wyjaśnienia. Po trzech latach Zander odnajduje ją. Dziewczyna chciałaby do niego wrócić, lecz obawia się jego reakcji, gdy pozna jej sekret…

Czasem warto przenieść się do świata milionerów i ludzi wyższych sfer, żeby oderwać się od codzienności…

6. Nadia Szagdaj – Kroniki Klary Schulz. Zniknięcie Sary 


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: kryminał/sensacja/thriller
Wydawnictwo: Bukowy Las

Lipiec 1911, Danzig. Fotograf, który zaprosił Klarę na sesję fotograficzną,  nie zjawił się na dworcu, by powitać swego gościa. Piękne wersety wypełniające list okazały się zasadzką. W czasie gdy Klara Schulz prowadzi prywatne śledztwo w nadmorskiej metropolii, w Bresalu znikają dwie młode kobiety. Pozornie nic nie łączy tych spraw. Jedna z dziewcząt jest Romką, pracującą w fabryce, druga zaś córką szanowanego lekarza, przełożonego męża Klary, Bernarda. Jednak pozory potrafią zmylić, a obie rodziny całą nadzieję na rozwiązanie zagadki, pokładają w detektyw Schulz. Tylko, że gdy ta wraca z Danzig, nie jest już sobą...

Brzmi ciekawie…a szczególnie to: „nie jest już sobą…” O co chodzi? Przeczytajmy…

7. Agnieszka Lingas-Łoniewska – Brudny Świat


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: romans
Wydawnictwo: Novae Res

Jeden z najpopularniejszych fan fiction, w 2010 wydany w USA pod tytułem "Dirty World" doczekał się polskiej premiery. Wstrząsająca opowieść o miłości, demonach przeszłości, głęboko skrywanych tajemnicach i o wielkiej namiętności. Wichrowe wzgórza miały swoich Cathy i Heathcliffa, Brudny świat pokazuje zagmatwane i tragiczne losy Kati i Tommy'ego. „Pozostań przy mnie na zawsze - przybierz, jaką chcesz, postać - doprowadź mnie do obłędu, tylko nie zostawiaj mnie samego w tej otchłani, gdzie nie mogę cię znaleźć! Nie mogę żyć bez mojego życia. Nie mogę żyć bez mojej duszy!"

Nie jest to zapewne romans określany mianem „lekkiego”. Przeczytam, choćby ze względu na autorkę…

8. Leif GW Persson – Umierający detektyw


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: kryminał/sensacja/thriller
Wydawnictwo: Czarna Owca

Emerytowany szef szwedzkiej policji i wywiadu Lars Martin Johansson leży w szpitalu po wylewie. To cena, jaką płaci za brak umiaru – niezdrowe jedzenie, alkohol i życie w ciągłym stresie. Podczas pobytu w szpitalu dowiaduje się od swojej lekarki, że jej ojciec, pastor, znał nazwisko sprawcy, który 25 lat wcześniej zgwałcił i zabił dziewięcioletnią dziewczynkę. Wstrząsająca zbrodnia sprzed lat rozbudza niezrównany policyjny instynkt Johanssona. Okazuje się jednak, że zaledwie kilka tygodni wcześniej sprawa uległa przedawnieniu. Co więcej, nie jest to jedyna przeszkoda. Lars Martin Johansson postanawia rozwiązać tę zagadkę – choćby za cenę swojego zdrowia. Niepowtarzalny styl, oryginalna narracja i czarny humor Leifa GW Perssona, wraz z fascynującą sprawą morderstwa sprzed ćwierć wieku, czynią z Umierającego detektywa prawdziwe arcydzieło gatunku i jedną z najlepszych powieści Perssona. Jako pisarz przejął nieoficjalną rolę, którą dawniej przypisywano Vilhelmowi Mobergowi – pisarz jako rzecznik społeczeństwa, który bada kondycję szwedzkiego państwa i zabiera głos, gdy coś dzieje się nie tak, jak powinno.

Ostatnio pojawiło się sporo literatury skandynawskiej, szczególnie w gatunku kryminalno-sensacyjnym. Postanowiłam je poznać. A to właśnie jedna z nich…

9. Linda Francis Lee – Emily i Einstein


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Albatros

Wystarczył jeden wieczór, by życie Emily Barlow, odnoszącej sukcesy redaktorki w wydawnictwie Caldecote Press, legło w gruzach. W śnieżną, lutową noc Emily dowiaduje się, że jej mąż, Alexander 'Sandy' Portman, zginął w wypadku. Wkrótce potem kobieta odkrywa bolesną prawdę o licznych romansach Sandy'ego. Jakby tego było mało, w Caldecote Press na stanowisku kierownika pojawia się chłodna, apodyktyczna Tatiana Harriman, która na każdym kroku uprzykrza jej życie, a Althea Portman, teściowa Emily i słynna nowojorska mecenas sztuki, chce wyeksmitować synową z luksusowego mieszkania w zabytkowej kamienicy. Tymczasem Sandy wraca do życia Emily jako Einstein - mały, biały pies, który przystaje na propozycję tajemniczego starca i godzi się pomóc żonie, w zamian za spełnienie największego ze swych marzeń - marzenia o wielkości. Zadanie okazuje się trudniejsze niż mógłby się tego spodziewać, zwłaszcza, że na drodze Einsteina staje Max, nowy przystojne sąsiad Emily, Jordan - jej zbuntowana siostra, oraz ów tajemniczy starzec, który bezustannie przypomina Sandy'emu, jak kiepskim był człowiekiem i co się z nim stanie, jeśli nie pomoże Emily.
Emily i Einstein to wzruszająca opowieść o nadziei, kolejnych szansach, które daje nam życie i trudnych decyzjach, jakie musimy podjąć, by naprawić życiowe błędy, odzyskać utraconą godność i człowieczeństwo.

Ktoś zmarły pojawiający się pod postacią zwierzęcia i pomagający najbliższej osobie, to może być uroczy i wzruszający temat powieści. Widziałam parę filmów z podobną fabułą i zawsze bardzo mi się podobały, więc teraz czas na książkę… 

10.  Victoria Gische – Kochanka królewskiego rzeźbiarza 


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: powieść
Wydawnictwo: Bellona

Książka koncentruje się na związku młodego rzeźbiarza o imieniu Dżehutimes z królową Nefretete. Zgodnie z badaniami, które przeprowadzili archeolodzy, królowa, mająca znaczącą pozycję na dworze, nagle została odsunięta od władzy i skazana na opuszczenie głównego pałacu królewskiego. Za takim postanowieniem króla Echnatona mógł kryć się romans, w który wdała się Nefretete. Jej kochankiem miał być właśnie Dżehutimes.
Chociaż tematem przewodnim jest związek tej dwójki powieść szanuje fakty historyczne. Innym ważnym wątkiem jest rewolucja religijna, do której dążył Amenhotep, zwany w okresie amareńskim Echnatonem, oraz spiski, które zawiązywali kapłani Amona, pragnący nie dopuścić do rozprzestrzenienia się nowych wierzeń.
To książka o wielkich emocjach i trudnych wyborach. Warto zaznaczyć, że królowa Nefretete funkcjonuje w niej głównie pod swoim imieniem, które miało brzmieć Tatu-Hepa.

Nefretete jedna z bardziej znanych królowych egipskich. W sumie niezbyt dużo wiem na jej temat, a ten epizod z jej życia wydaje się bardzo ciekawy…

11. Jerzy Besala – Polskie królowe


Data premiery: 21.02.2014
Gatunek: historia
Wydawnictwo: Bellona

Królowa jako postać kojarzy się ze szczęściem. Otaczał ją przecież splendor dworu, czemu towarzyszyły zabiegi możnych tego świata o łaskę. Gdy pofolgowały wczesnośredniowieczne więzy, mogła też królowa korzystać ze zbytku do woli i nade wszystko stroić się i dąsać.

Jednak nie wszystkie były szczęśliwe. Powodem był brak miłości ze strony koronowanych mężów. Tak się stało z żoną Przemysła II księżniczką Ludgardą, Adelajdą Kazimierza Wielkiego, habsburskimi małżonkami Zygmunta Augusta, Anną Jagiellonką wzgardzoną przez Henryka Walezego, a potem przez Stefana Batorego. Gorycz odrzucenia bądź zaniedbania odczuły też królowa Ludwika Maria Gonzaga od Władysława IV Wazy, Eberhardyna żona Augusta II Wettyna, i małżonka "króla Lasa", Katarzyna Leszczyńska.

Z jakich powodów były odrzucane i niekochane - możemy dowiedzieć się z tej pasjonującej książki. Są to historie prawdziwe historie.

I troszkę historii, ale tej „babskiej”…polskie królowe i ich miłosne zawirowania…

24 komentarze:

  1. Niestety żadna z pozycji mnie nie zainteresowała, może jedynie lekką ciekawość wzbudziła pierwsza, choć nie czytuję z reguły literatury faktu, może kiedyś.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Największą ochotę mam na ,,Brudny świat" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie brzmi zachęcająco i do tego czytałam już parę dobrych recenzji na temat tej powieści

      Usuń
  3. Kroniki Klary Schultz bym przeczytała, a Brudny świat już za mną - świetna książka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kroniki..." mogą być ciekawe...warto by było sprawdzić :)

      Usuń
  4. dość dużo romansów u Ciebie widzę - szkoda, że rzadko po nie sięgam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romanse te pojawiły się z innego nieco powodu...choć ja faktycznie od czasu do czasu lubię przenieść się taki troszkę inny świat

      Usuń
  5. Coś bym dla siebie wybrała, ale nie romansik, nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz romansików są też inne gatunki...do wyboru do koloru :D

      Usuń
  6. "Brudny świat" przeczytałabym i to bardzo chętnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno warto przeczytać książkę Victoria Gische – "Kochanka królewskiego rzeźbiarza". Ręczę głową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbyś już ją przeczytała? Zaraz pobuszuję troszkę u Ciebie na blogu :)

      Usuń
  8. Jest kilka pozycji, które mi się podobają. Zmniejszyłaś czcionkę...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawie zapowiada się pierwsza pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może dołączysz do mojego nowego wyzwania czytelniczego "Motyw zdrady w literaturze"

    http://hugekultura.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytelnicze-motyw-zdrady-w.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dołączę, choć już powoli zaczynam się gubić w tych wyzwaniach :D

      Usuń
  11. ,, Kroniki Klary Schulz. Zniknięcie Sary" i ,,Polskie królowe" to książki, które bardzo chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są to faktycznie interesujące pozycje :), tylko... skąd wziąć na to wszystko czas?

      Usuń
  12. Już wróciłam, powolutku nadrabiam zaległości,pozdrawiam ciepło xxxx o kurcze tydzień mnie nie było a tyle zaległości...żadnej pozycji nawet nie kojarzę, więc przyjrzę się im dokładniej...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Moje oczy się śmieją, jak go widzę i od razu robi mi się weselej i cieplej na duszy. Dzięki Wam wiem, ze warto pisać dalej i ze mój blog ma jakiś sens. Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz i odwiedzić wszystkich moich czytelników.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do zobaczenia na Waszym blogu.