Smoothie to
orzeźwiający koktajl ze zmiksowanych owoców, często z dodatkiem lodu, czasami
też z dodatkiem jogurtu lub mleka. To bomba witaminowa, którą polecam na
śniadanie, lunch lub jako dodatek do każdego innego posiłku. Napój ma cudownie
gęstą, kremową konsystencję i przyrządza się go dosłownie chwilkę. Nie tylko
zaspakaja pragnienie, ale bardzo syci – a do tego jak smakuje. Mniam – mniam.
Smoothie truskawkowo-bananowe
Ukochane
smoothie w moim domku – kochamy je wszyscy :-). Smakuje jak lody truskawkowe,
smak banana jest wyraźnie wyczuwalny. Koniecznie podajemy zmrożone, polecam!
Składniki na 4 porcje:
·
600 g truskawek, zamrożonych
·
3 banany
·
pół szklanki kostek lodu
·
3 łyżki cukru
·
3/4 szklanki jogurtu naturalnego
W misie miksera umieścić wszystkie
składniki i zmiksować (można również blenderem).
Przelać do szklaneczek. Podawać
natychmiast.
Smacznego :-).
A do
poczytania na te coraz krótsze i coraz cieplejsze wieczory proponuję:
Stan
zagrożenia – Erica Spindler
Wydawnictwo: MIRA
- Harlequin
Oprawa:
miękka
Kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Rok
wydania: 19.02.2014
Liczba
stron: 496
Kupisz: Selkar DobreKsiążki Merlin Albertus Matras
Kate i Richard
Ryanowie od dawna marzą o dziecku. Po wielu staraniach udaje im się zaadoptować
śliczną dziewczynkę. Nie wiedzą, że wraz z maleństwem w ich progi zawita zło...
Biologiczną
matką maleńkiej Emmy jest oszalała z miłości do Richarda dziewczyna.
Postanowiła oddać córeczkę właśnie Ryanom, gdyż Richard jest mężczyzną, o jakim
zawsze marzyła. Julianna wkrada się w życie Ryanów, krok po kroku niszcząc ich
małżeństwo. Jednak prawdziwy koszmar dopiero nadejdzie. Tropem Julianny podąża
psychopatyczny morderca…
Ale smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńa jakie mniamniusie :D
UsuńRobiłam takie soothie w czasie wakacji i było przepyszne :)
OdpowiedzUsuńjasne, że ze świeżych truskawek jest najlepsze :)
Usuń"Stan zagrożenia" jeszcze przede mną :) A smoothie jeszcze nie robiłam :D
OdpowiedzUsuńprzede mną też :) - mam wielką ochotę to przeczytać :)
UsuńJa poproszę bez bananów :)
OdpowiedzUsuńDo powieści Eriki nie trzeba mnie specjalnie namawiać.
same truskawki też są znakomite :)
Usuń