niedziela, 15 lutego 2015

# 217. Poezja serca [7]



Zanurzcie się wraz ze mną w otchłań miłości…


Kto chce, bym go kochała

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska



Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.

I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka kuka
lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powłokę buka.

Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i śmiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej
ciemności,

i być daleki od dobra i równie daleki od złości.






Maria Pawlikowska-Jasnorzewska – cudowna poetka, ciekawa kobieta. Kto potrafi tak wzruszać, nastrajać refleksyjnie, doprowadzać do łez? Moja ukochana poetka – mam nadzieję, że ten wiersz Wam się też spodoba. 

I jak zwykle dodatek muzyczny. Lubicie Grzegorza Turnaua? Tak ciepły głos jest stworzony do wykonywania utworów poetyckich. Dziś (razem z Beatą Rybotycką)  Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej...




3 komentarze:

  1. Piękny. Aż ciężko mi cokolwiek powiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam. Też ją kocham, i wyznaję tę samą filozofię życia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nikt nigdy nie potrafił i chyba nie potrafi pisać o miłości, o uczuciach jej bliskich tak, ja Ona. Dziękuję, że przypomniałaś mi ten wiersz. Buziaki, Gosieńsko :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Moje oczy się śmieją, jak go widzę i od razu robi mi się weselej i cieplej na duszy. Dzięki Wam wiem, ze warto pisać dalej i ze mój blog ma jakiś sens. Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz i odwiedzić wszystkich moich czytelników.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do zobaczenia na Waszym blogu.