wtorek, 12 sierpnia 2014

# 157. Magazyn "English Matters" - wydanie specjalne "English Spoken Today"



Czasopismo:  ENGLISH  MATTERS – wydanie specjalne (językowo 4)




Tytuł: English matters
Nr: 10/2014 – English Spoken Today

Wydawnictwo: Colorful Media

Stron: 42

Cena: 11,50 zł

Ocena: 8/10




Wydawnictwo Colorful Media postanowiło, że nieodwołalnie muszę podszkolić swój angielski, bo oto całkiem niespodziewanie otrzymałam do zrecenzowania kolejny egzemplarz magazynu dla uczących się języka angielskiego English Matters. Tym razem jest to wydanie specjalne zatytułowane English Spoken Today. Jak już wspominałam we wcześniejszej opinii znajomość języka angielskiego w moim przypadku daleka jest od ideału, określiłabym ją jako coś pośredniego między słabą a średnią. Ale do odważnych świat należy, więc zachęcona poprzednim numerem (z którym jakoś dałam sobie radę, choć troszkę czasu mnie to kosztowało) zaczęłam przeglądać z ciekawością i to wydanie. Moje zainteresowanie było tym większe, że tytuł obiecywał przybliżenie współczesnego języka codziennego, potocznego, a nie angielskiego literackiego. Było to dla mnie o tyle ciekawe, że dotychczas z „językiem ulicy”, czy angielskim slangiem miałam niewiele do czynienia, a często w kontaktach z obcokrajowcem ten rodzaj języka jest bardzo przydatny.   
  
Podobnie jak magazyny do nauki języka rosyjskiego, niemieckiego, czy angielskiego w wydaniu standardowym, także wydanie specjalne charakteryzuje się super jakością – papieru, kolorów i fotografii. To duża jego zaleta, bo już od samego początku nie odstrasza, a wręcz przeciwnie – przyciąga, zachęca, jakby mówił „weź mnie do ręki, otwórz, poczytaj”. Okładka tym razem niespecjalnie mnie zachwyca i zupełnie nie kojarzy mi się z wnętrzem magazynu, choć braku optymizmu nie można jej zarzucić. 

Magazyn tradycyjnie zaczyna się od spisu treści (inside), gdzie od razu zostało zaznaczone, które artykuły posiadają wersję plików mp3 i można je odsłuchać, wpisując kod z magazynu, na stronie internetowej.
Tym razem magazyn dotyczy jednego tematu i wszystkie artykuły publikowane w nim opowiadają o sprawach językowych. Niemniej nawet tak jednorodny temat został ujęty w sposób bardzo ciekawy i zróżnicowany. Magazyn zawiera aż jedenaście artykułów, więc gwarantuję Wam, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, coś co go zainteresuje i będzie mógł wykorzystać swoje świeżo nabyte umiejętności językowe w przyszłości. O czym tym razem możemy przeczytać?   
Pierwszy artykuł People Who Have Influenced the English Language sięga dość odległej przeszłości (aż do czasów Wilhelma Zdobywcy) i opowiada o ludziach, którzy w znaczący sposób wpłynęli na rozwój mowy angielskiej. Wg mnie był to najciekawszy tekst w całym magazynie, charakteryzujący się największymi walorami poznawczymi. 

Wiele osób lubi czytać brukowce, jest zafascynowana publikowanymi tam ciekawostkami i szeroko pojętą sensacją. Dla tych czytelników garść informacji na temat chwytów stosowanych przez właścicieli tabloidów, żeby zwiększyć popularność i zdobyć jak największe rzesze publiczności w artykule Read All About it – in the Tabloids.

Wstęp do kolejnego tekstu What’s in a Language czytałam parę razy i przyznam się, że rozłożył mnie na łopatki. Zresztą zobaczcie sami: Sorki, but I just put a słitfocie of myself on Fejsie. I’ll lovciam cię if you lajkować it. Czy spotkaliście się już z określeniem Ponglish, Spanglish? Jeśli nie, zapraszam do lektury na temat zapożyczeń z innego języka i wymieszanie ich z językiem ojczystym – i wierzcie mi nie jest to tylko domeną Polaków.

Kolejny artykuł Wash Your Mouth Out powinien być opatrzony znaczkiem 18+ , gdyż dotyczy słów, których na ogół nie lubimy, nie używamy i których raczej nas w szkole nie nauczą. Mowa tu o przekleństwach, wulgaryzmach i innych wyrażeniach ogólnie uważanych za „brzydkie”. Niech się teraz boją wszyscy cudzoziemcy, z którymi będę po angielsku rozmawiała i lepiej by było dla nich, żeby mnie nie denerwowali. :)

Kolejna porcja slangu, czyli potocznych wyrażeń, których na pewno nie wbiją nam do głów w szkołach w artykule Slang in the English Language. Ciekawy tekst, dzięki któremu poznamy sporo slangowych określeń, które na pewno przydadzą się przy kontaktach z rodowitymi Anglikami, a także dowiemy się, jakie frazy językowe zostały zapożyczone z innych języków i zadomowiły się na dobre w angielskim.

Znacie przebój zespołu Outkast ‘Hey…Ya” ?



Większość (a szczególnie fani rapu) pewnie zna. To teraz dzięki English Spoken Today będziecie mieli szansę poznać tekst tego kawałka dzięki dogłębnej analizie Anny Rozmus. Duże brawa dla p.Anny, bo jest to naprawdę bardzo rzetelna lekcja języka i dużo z niej pozostaje w głowie.

Wszyscy z nas, chociaż jeden raz w życiu trafili w TV na jakiś talk-show, np. „Rozmowy w toku”. W Wielkiej Brytanii dużą popularnością cieszy się talk-show „Dr.Phil”, o którym możemy  przeczytać w artykule Dr.Phil – the Cure for the Modern Times? Czy dr Phil faktycznie pomaga, czy wręcz odwrotnie – wyrządza krzywdę swoim rozmówcom? Przeczytajcie sami…

Jak myślicie, co mają ze sobą wspólnego pisarz Oscar Wilde i „Mała syrenka” Andersena? Nie wiecie? A chcecie się dowiedzieć? Zapraszam w takim razie do lektury Literature and Its Borders i Did you know? Artykuły dość kontrowersyjne i mogące niektórych szokować, czy wręcz oburzać, ale ciekawe i pozostawiające ślad w naszym umyśle, a może nawet uczące tolerancji? Oceńcie sami…

Parę razy już wspominałam, że bardzo interesują mnie podróże. Dlatego na artykuł The Risk of Axing Questions – Nigerian Pidgin “rzuciłam się” w pierwszej kolejności. I cóż…o Nigerii i jej atrakcjach turystycznych za dużo nie wyczytałam, ale informacja o 521 językach nigeryjskich była dość zadziwiająca.

I przedostatni artykuł, należący jednocześnie do najciekawszych w magazynie From Texting to Sexting. Jak wyglądają wiadomości tekstowe, czyli popularne SMS’y w Wielkiej Brytanii? A zdradzę Wam tajemnicę, że wyglądają dość śmiesznie.

I na koniec omówienie sześciu programów komputerowych do nauki języków Computer Says No. I powiem Wam, że wydają się bardzo interesujące i gdyby nie chroniczny brak czasu, to może bym się i zabrała za naukę przy pomocy takiego programu.   

Tyle o zawartości. Myślę, że każdy znajdzie tu coś zgodnego ze swoimi zainteresowaniami. Przeczytałam wszystkie artykuły, mimo tego że zajęło mi to trochę czasu – teksty nie należą do najłatwiejszych i trzeba jednak legitymować się niezłą znajomością języka. Ale na pewno nie sposób się przy lekturze nudzić.

Dużym plusem czasopisma jest to, że sześć artykułów możemy odsłuchać na mp3, wpisując kod z magazynu na stronie internetowej. Przy każdym tekście jest bardzo obszerny słownik z trudniejszymi wyrazami, co bardzo pomaga w zrozumieniu tekstu przez osoby znające język w nieco gorszym stopniu, czyli takim jak ja. Dużym ułatwieniem jest również to, że wyrazy umieszczone w słowniku w tekście zostały podkreślone.

Nagranie mp3 jest bardzo dobre jakościowo. Przyznam się, że z dużą przyjemnością odsłuchałam poszczególne artykuły. Na pewno ma to duże znaczenie dla osób uczących się języka, które mogą poznać prawidłową wymowę wyrazów i osłuchać się nieco z melodyką i brzmieniem języka.

„English Spoken Today” to bardzo interesujący magazyn przyciągający uwagę nie tylko pięknym wydaniem, ale również ciekawą i różnorodną treścią.
 Polecam wszystkim, którzy znają język angielski, ale również tym, którzy dopiero zamierzają go poznać w lepszym stopniu. Naprawdę dzięki temu magazynowi można się wiele nauczyć i zdobyć szersze słownictwo, niż to którym obecnie dysponujemy. A przecież znając język angielski będziemy mogli porozumieć się w większości krajów na świecie.... nawet w Nigerii, gdzie jest on językiem urzędowym.

Za możliwość poznania magazynu „English matters” dziękuję Wydawnictwu


3 komentarze:

  1. Co prawda nigdy tego magazynu nie kupiłam, ale gdy przeglądałam w sklepie sprawiał wrażenie porządnego i świetnego do nauki. W tym numerze myślę, że zaciekawiłby mnie artykuł o dr Phil ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i znowu - wiem, że powinnam usiąść do tych magazynów, ale jak zwykle nie mam na to czasu -,-

    Pozdrawiam i przepraszam, że tak długo mnie tu nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny numer. Można w nim znaleźć mnóstwo potocznych wyrażeń, o których raczej nie opowiedzą nam nauczyciele.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Moje oczy się śmieją, jak go widzę i od razu robi mi się weselej i cieplej na duszy. Dzięki Wam wiem, ze warto pisać dalej i ze mój blog ma jakiś sens. Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz i odwiedzić wszystkich moich czytelników.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do zobaczenia na Waszym blogu.