-
koniec roku Tuwimowskiego (60 rocznica śmierci poety)
Dziś
nie będzie recenzji nowej książeczki. Powieść dopiero czytam,
ale nie jest tak źle – już jest w zasadzie na ukończeniu. Myślę,
że napiszę o niej w najbliższych dniach, bo bardzo mi się podoba.
Zapraszam – dowiecie się o jaką książeczkę chodzi i może Wam
również się ona spodoba…
Kończy
się rok Tuwimowski, ogłoszony Uchwałą Sejmu VII kadencji z dnia 7
grudnia 2012 roku, ze względu na 60-tą rocznicę śmierci Juliana
Tuwima. I tak sobie pomyślałam, że warto by było przybliżyć
troszkę sylwetkę tego wspaniałego, tak kochanego przez dzieci i
mnie (mam nadzieję, że nie tylko) poety, satyryka, tłumacza.
Julian
Tuwim (1894-1953)
Julian
Tuwim urodził się 13 września 1894 roku w Łodzi, tam też
ukończył gimnazjum, ale studia rozpoczął już na Uniwersytecie
Warszawskim (prawo i filozofia), lecz kończył je po pierwszym
semestrze.
Początki
jego twórczości to lata 1911-1914, gdy poeta umieszczał przekłady
na esperanto wierszy polskich poetów w piśmie „Pola
esperantisimo”. Pierwszym wierszem, jaki przełożył był utwór
Leopolda Staffa „W jesiennym słońcu”.
Jego
debiutem poetyckim był wiersz „Prośba”
opublikowany w 1913 roku w „Kurierze Warszawskim”
PROŚBA
– debiut prasowy /6 stycznia 1913 r./
Jedni niech będą
rycerze,
Wojenne niech noszą szaty,
Niech maja miecze, puklerze…
… Inni niech będą jak kwiaty…
Wojenne niech noszą szaty,
Niech maja miecze, puklerze…
… Inni niech będą jak kwiaty…
Jedni niech będą
za czynem,
Niech skroń laurami okręcą…
… Inni – kwitnącym jaśminem,
inni niech cicho się smęcą…
Niech skroń laurami okręcą…
… Inni – kwitnącym jaśminem,
inni niech cicho się smęcą…
Jedni niech
walczą! Niedolę
Gnieść im potęgą swej ręki!
… Inni niech w zmierzch idą w pole
I nucą tęskne piosenki…
Gnieść im potęgą swej ręki!
… Inni niech w zmierzch idą w pole
I nucą tęskne piosenki…
Lecz tych i
tamtych niech bierze
Słońce dla ducha objaty,
Choć jedni będą rycerze,
A inni będą jak kwiaty.
Słońce dla ducha objaty,
Choć jedni będą rycerze,
A inni będą jak kwiaty.
Julian Tuwim był
silnie związany ze środowiskiem satyryków, współtworzył słynny
kabaret „Picador”, a następnie pracował jako kierownik
kabaretów Qui Pro Quo, Banda, Cyrulik Warszawski. Współpracował
również z pismami satyrycznymi „Cyrulik Warszawski” i
„Szpilki”.
Był jednym z
założycieli grupy poetyckiej SKAMANDER oraz jej czołowym
przedstawicielem, a także stałym współpracownikiem miesięcznika
„Skamander”, najważniejszego czasopisma literackiego
dwudziestolecia międzywojennego.
W czasie II wojny
światowej przebywał na emigracji – 5 września 1939 roku opuścił
Polskę i wyemigrował przez Rumunię i Włochy do Francji. W obliczu
kapitulacji Francji latem 1940 roku, udał się przez Hiszpanię do
Lizbony, a następnie do Rio de Janeiro. Stamtąd wyjechał do Nowego
Jorku, gdzie mieszkał blisko pięć lat (1942-1946).
Do Polski Julian
Tuwim wrócił w czerwcu 1946 roku. Stał się ulubieńcem władz,
zyskał różne przywileje i honory. Otrzymał wraz z żoną
opuszczony dom w Aninie (ekskluzywna na owe czasy peryferyjna
dzielnica Warszawy). Państwo Tuwimowie mieszkali tam wraz z siostrą
Ireną Tuwim.
Zmarł 27 grudnia
1953 w pensjonacie ZAiKS-u „Halama” w Zakopanem na atak serca.
Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.
Twórczość Juliana
Tuwima to:
teksty kabaretowe i rewiowe
Miłość ci wszystko wybaczy
Miłość
ci wszystko wybaczy
smutek
zamieni ci w śmiech
miłość
tak pięknie tłumaczy
zdradę
i kłamstwo
i
grzech....
Choćbyś
ją przeklął w rozpaczy
że
jest okrutna i zła
miłość
ci wszystko wybaczy,
bo
miłość, mój miły, to ja ...
Gdy
pokochasz tak mocno, jak ja
tak
tkliwie, żarliwie, tak wiesz ...
do
ostatka, do szału, do dna,
to
zdradzaj mnie wtedy i grzesz.
Bo
miłość ci wszystko wybaczy ...
Julian Tuwim
- teksty polityczne
- tłumaczenia m.in. poezji Aleksandra Puszkina oraz Władimira Majakowskiego
- przepiękne wiersze dla dzieci
Bambo
Murzynek Bambo w
Afryce mieszka ,
czarną ma skórę ten nasz koleżka.
Uczy się pilnie
przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki.
Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki.
A gdy do domu ze
szkoły wraca ,
Psoci, figluje - to jego praca.
Psoci, figluje - to jego praca.
Aż mama krzyczy:
"Bambo, łobuzie!'
A Bambo czarną nadyma buzię.
A Bambo czarną nadyma buzię.
Mama powiada:
"Napij się mleka"
A on na drzewo mamie ucieka.
A on na drzewo mamie ucieka.
Mama powiada
:"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.
A on się boi że się wybieli.
Lecz mama kocha
swojego synka.
Bo dobry chłopak z tego murzynka.
Bo dobry chłopak z tego murzynka.
Szkoda że Bambo
czarny , wesoły
nie chodzi razem z nami do szkoły.
nie chodzi razem z nami do szkoły.
- i to co ja lubię najbardziej…piękne wiersze o miłości (erotyki)
Prośba
Wiersz namiętny
Przyjdź do mnie
o moja miła!
Zostaniesz u mnie do rana…
Nie powiem, żeś u mnie była,
Nie bój się moja kochana…
Zostaniesz u mnie do rana…
Nie powiem, żeś u mnie była,
Nie bój się moja kochana…
Przyjdź do mnie
– w bluzce jedwabnej,
Białej i nocą pachnącej…
Swe wargi – w uśmiech powabny
Na całus złóż mi gorący…
Białej i nocą pachnącej…
Swe wargi – w uśmiech powabny
Na całus złóż mi gorący…
Spójrz na mnie,
o moja droga,
Namiętniej od objęć ogni!
Kobieca w Twych oczach trwoga,
Ach, sennie ciało przeciągnij!
Namiętniej od objęć ogni!
Kobieca w Twych oczach trwoga,
Ach, sennie ciało przeciągnij!
Spójrz na mnie,
o moja miła,
I przymruż wilgotne oczy,
Jak wtedy żeś przymrużyła:
W objęciach - moich i nocy.
I przymruż wilgotne oczy,
Jak wtedy żeś przymrużyła:
W objęciach - moich i nocy.
Siądź przy mnie
– powiesz mi wszystko
Oczyma – że krew Ci pała!
Siądź przy mnie, siądź przy mnie blisko,
Bym ciepło czuł twego Ciała…
Oczyma – że krew Ci pała!
Siądź przy mnie, siądź przy mnie blisko,
Bym ciepło czuł twego Ciała…
I nagle, o moja
gibka,
Rękoma otul mi szyję,
Niech rozkosz nagła i szybka,
Me ciało – dreszczem przeszyje!
Rękoma otul mi szyję,
Niech rozkosz nagła i szybka,
Me ciało – dreszczem przeszyje!
I wtul się we
mnie! I usta
Całuj kobieco i chciwie!
Niech nasza smutna rozpusta
Niewinnie przetrwa, szczęśliwie…
Całuj kobieco i chciwie!
Niech nasza smutna rozpusta
Niewinnie przetrwa, szczęśliwie…
Ach, całuj!
Dziko – bezładnie,
Aż usta słodko osłabną,
Aż z warg Ci – krwi kropla spadnie
Na białą bluzkę jedwabną…
Aż usta słodko osłabną,
Aż z warg Ci – krwi kropla spadnie
Na białą bluzkę jedwabną…
Z tomiku Juwenilia. 2 (1990)
Prawda, że
przepiękny erotyk? Chyba nawet osoby, które z poezją nie chcą
mieć nic wspólnego, nie zaprzeczą.
Ciekawostki
z życia Julina Tuwima:
Tuwim podpisywał
swoje utwory aż czterdziestoma pseudonimami, m.in. Oldlen, Tuvim,
Schyzio Frenik, Wim, Roch Pekiński. Pierwszy swój wiersz…cytowany
przeze mnie wyżej… „Prośba”podpisał inicjałami swojej
przyszłej żony, ukochanej Stefanii Marchew St.M.
Przez wiele lat
poeta cierpiał na wiele zaburzeń nerwicowych i depresyjnych.
Najbardziej dokuczała mu agorafobia, czyli lęk przed przebywaniem
na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu,
tłumem i miejscami publicznymi.
Utwory Juliana
Tuwima były bardzo często wykorzystywane jako teksty piosenek..
Któż z nas nie zna, takich piosenek jak „Co nam zostało z tych
lat?” Mieczysława Fogga, „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Na
pierwszy znak” Hanki Ordonówny, „Pomarańcze i mandarynki”
Marka Grechuty, „Tomaszów” Ewy Demarczyk, czy chyba najbardziej
znane „Wspomnienie” Czesława Niemena.
A czy znacie cytaty
Tuwimowskie? Znacie, ale zapewne nie wszystkie kojarzycie z Tuwimem….
- „…Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość.. sprawiedliwość”
- „Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremno”
- „Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, gdy umrzesz”
- „Tragedia, zakochać się w twarzy, a ożenić się z całą dziewczyną”
I na zakończenie
jeszcze jeden przepiękny erotyk Tuwima
Intymny
wiersz
Warto, warto żyć.
Wtedy pachniałaś bzami,
Dziś znów kupiłem flakonik,
Roztarłem kroplę na dłoni
I przeszłość wieje nad nami
Bzami.
Warto, warto żyć.
Mgławo jest za oknami,
Zaraz listonosz zadzwoni,
Ustami przypadam do dłoni,
Całuję cień twojej woni...
Przyjdziesz - będziemy sami,
Jedyni i zakochani,
Chłonąc z czułością perfumy
W miłym uśmiechu intymnej zadumy:
"To my? Ja - i ty?"
Wiesz? Wzdycham... I przez łzy
Powtarzam: warto, warto żyć...
Dziękuję
Panie Julianie za piękne chwile, jakie przeżyłam z Pana wierszami…
Poeta - wspaniały, człowiek - menda niesamowita. Wielu twórców stworzyło dzieła piękne i szlachetne sami będąc typami spod ciemnej gwiazdy i ten dualizm jest dlamnie intrygujący.
OdpowiedzUsuń