„Pośród
żółtych
płatków
róż”–
Gabriela Gargaś
<recenzja,54 – 4/2015>
Wydawnictwo: Feeria
Rok wydania: 2015
Oprawa: miękka
Ilość stron: 307
ISBN: 978-83-7229-445-6
Rok wydania: 2015
Oprawa: miękka
Ilość stron: 307
ISBN: 978-83-7229-445-6
Półka: mam
Moja ocena: 8/10
Przeczytana: 19 stycznia 2015
Żółty – chyba najbardziej
kontrowersyjny kolor kwiatów. Jego symbolika jest tak zróżnicowana i
niejednoznaczna, jak żadnego innego. To
przecież kolor słońca, przywodzący na myśl życiodajne ciepło otulające naszą
planetę, pozwalające na to, że rozwijają się kielichy kwiatów, dojrzewają owoce
i zboża. Z tej pięknej barwy emanuje radość, optymizm, blask, a także potrzeba
kontaktu z drugim człowiekiem, podzielenia się z nim radością i szczęściem.
Ale kolor żółty to również symbol
zazdrości, zdrady, fałszu. Wystarczy wspomnieć, że w malarstwie postać Judasza
przedstawiano w żółtych szatach. Ponadto barwę tę uznano za symbol wrogości,
złych zamiarów i bezwstydu. Z tego też powodu kurtyzany we Włoszech w czasach
renesansu nosiły właśnie żółte znaki na ubraniu. Do tej symboliki odnosili się
również hitlerowcy, którzy kazali Żydom nosić żółtą gwiazdę Dawida na ramieniu.
A jaką symbolikę przedstawiają „żółte
płatki róż” w najnowszej powieści Gabrieli Gargaś? Czy jest to miłość,
zazdrość, czy może zdrada?
Gabriela Gargaś jest z wykształcenia ekonomistą bankowcem.
Zakochana w życiu marzycielka. Mama, przyjaciółka, córka, siostra, szwagierka,
ciocia, partnerka, kobieta całą duszą. Każda czytelniczka znajdzie w
bohaterkach jej książek trochę z siebie.
W wolnych chwilach zagłębia się w lekturze książek i wyprawach w
nieznane. Jej motto życiowe brzmi „Sztuka życia to cieszyć się małym
szczęściem”.
Nakładem Wydawnictwa Feeria ukazały się już trzy jej książki:
„Jutra może nie być”, „W plątaninie uczuć” i „Namaluj mi słońce” , które cieszą
się niesłabnącym powodzeniem u czytelniczek. Źródło
Niestety do tej pory miałam przyjemność
czytać tylko jedną z książek napisanych przez Panią Gabrielę – Namaluj mi słońce (moja recenzja – TU). Pamiętam jednak emocje, jakie mną
targały w czasie jej „pochłaniania” oraz wspaniały kunszt Pisarki. Z wielkim
więc zainteresowaniem sięgnęłam również po najnowszą powieść Gabrieli Gargaś Pośród żółtych płatków róż.
Trzy kobiety – trzy różne historie,
trzy różne charaktery i trzy różne problemy.
Zuza, trzydziestoparoletnia singielka,
uwikłana w romans z żonatym mężczyzną o imieniu Robert. Zakochana w nim bez
pamięci, mimo że Robertowi daleko do wizerunku amanta. Ale czy to jest
najważniejsze? Robert przecież jest cudownym kochankiem i spędziła z nim
niezapomniane chwile radości, miłości, pożądania. Tylko co dalej? Czy ten
związek ma jakąkolwiek przyszłość? Czy Robert zostawi swoją żonę, prawie
dorosłego syna i dwie małe córeczki i spędzi resztę życia z Zuzą?
Joanna jest kuzynką Zuzy. W
dzieciństwie wiele czasu spędzały razem, szczególnie w wakacje. W dorosłych
życiu ta więź nieco się rozluźniła, ale przecież nic straconego… Aśka jest
mężatką i karierowiczką. Dla pracy, awansu, kariery jest gotowa poświęcić
wszystko, nawet swoje życie rodzinne. Michał, jej mąż, jest tylko nauczycielem,
co Asi nie satysfakcjonuje w żaden sposób. To ona musi zarabiać na luksusowe
życie, na odpowiedni poziom egzystencji, na wszelkie zachcianki swoje i męża.
Niestety w tym „wyścigu szczurów” zatraca siebie i ma duże szanse na
zniszczenie ogniska domowego. Co będzie ważniejsze kariera czy dziecko, którego
tak pragnie Michał? Czy mimo wielu problemów uda się uratować małżeństwo?
I jest jeszcze Milena. Przeciwieństwo
Zuzy i Joanny. Kobieta, która dla życia rodzinnego, wychowania dzieci i domu
poświęciła wszystko – swoje studia, swoje marzenia, swoje pragnienia. Czy było
warto? Czy może najwyższy czas pomyśleć o sobie? Tym bardziej, że Milena
odkrywa nagle, iż jej mąż ją zdradza. Dlaczego? Czy naprawdę nie stworzyła mu
wspaniałego, ciepłego domu? Czy coś przeoczyła? Czy można jeszcze coś naprawić?
Losy tych trzech kobiet będą się
przeplatać przez całą opowieść. Poznamy ich życie, przeszłość, problemy, z
jakimi się borykają, a także teraźniejszość i próby ratowania ogniska domowego
i własnej osobowości. Czy udane?
Z tej mojej krótkiej opowiastki o
treści powieści daje się zauważyć, że „żółte płatki róż” symbolizują zdradę. Tak,
dużo tu zdrady. Wydawać by się mogło, że wszystkie przedstawione tu pary są w
pewien sposób zdradą napiętnowane. Ale przecież trudno się dziwić. Zdrada jest
przecież tak powszechna w naszym życiu. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i
… co zobaczymy? Koleżankę zdradzaną przez męża, kolegę umówionego na randkę z
kochanką, zapłakaną przyjaciółkę w nieformalnym związku z żonatym mężczyzną –
samo życie. Nic więc dziwnego, że Gabriela Gargaś zajęła się tak aktualnym
tematem. Dodajmy, że tematem może niezbyt oryginalnym, ale wszystko przecież
zależy od jego ujęcia i przedstawienia w
swojej powieści.
A Gabriela Gargaś nie podeszła do
tematu sztampowo. Fabułę powieści dopracowała w najdrobniejszych szczegółach i
mimo tak pesymistycznego pojęcia jak zdrada, powiało w Jej opowieści
optymizmem. Bo przecież zdrada to następstwo naszych błędów, nieprzemyślanych
kroków w związkach, nudy, przyzwyczajenia, zaniedbania partnera i może
wystarczy tylko coś zmienić, ulepszyć, porozmawiać, przypomnieć sobie, że
kiedyś łączyła nas miłość i jeszcze będziemy kochać…
Tak…będziemy, tylko czy tego samego
partnera? O tym również przeczytacie w książce Pośród żółtych płatków róż. Bo oprócz tematu zdrady Autorka
przedstawia nam również różne odcienie miłości. I tak naprawdę to tej miłości
jest w książce zdecydowanie więcej. Kochają wszyscy, może w różny sposób, może
nie zawsze szczęśliwie, może ta miłość nieraz jest już tylko wspomnieniem, ale
przecież była, jest i będzie…
Zdrada i miłość, miłość i zdrada – dwa jakże
banalne tematy, a jednocześnie, jaką trzeba być mistrzynią słowa, żeby opowiedzieć
o nich w sposób oryginalny, nieprzeciętny i wzruszający. Przecież napisano o
nich już tomy prozy i wydawać by się mogło, że już nic nowego nie da się wymyśleć.
Gabrieli Gargaś udało się przekonać mnie, że jeszcze są takie możliwości.
Stworzyła przede wszystkim galerię świetnych
postaci – realnych, rzeczywistych, prawdziwych. Jej bohaterowie to ludzie w różnym wieku,
niektórzy dopiero zaczynają swoja przygodę z dorosłością, inni zdobyli już pewien
bagaż doświadczeń, a jeszcze inni są u schyłku swojego, jakże bogatego życia.
Nikt tu nie jest idealny, każdy ma na swoim sumieniu jakieś większe lub
mniejsze grzeszki. Tak jak w życiu… Dzięki temu Zuza, Asia, Milena, Robert,
Michał, Zofia, Wojtek są tak bardzo wiarygodni i mimo, że jest ich dość sporo
doskonale każdego pamiętamy. Pamiętamy, bo tak naprawdę możemy się z nimi
utożsamić, może w nich zobaczyć naszych znajomych, przyjaciół, rodzinę.
Także fabule powieści nie można nic
zarzucić. Jest spójna, ciekawa, niebanalna, dopracowana w najdrobniejszych
szczegółach, mądra i dojrzała. Pisarka zadbała o to, żebyśmy nawet minuty się nie
nudzili – wprowadziła ciekawe, choć dość przewidywalne zwroty akcji, interesujące
historie z przeszłości bohaterów, doprowadziła do dość zaskakującego epilogu w
życiu jednego z małżeństw.
Po lekturze już dwóch powieści Pani
Gabrieli mogę stwierdzić, że jestem zachwycona stylem Autorki i sposobem
narracji. Chociaż Gabriela Gargaś pisze językiem prostym, naturalnym, lekkim,
to jednocześnie ma on w sobie coś z magii – wciąga czytelnika, nie pozwala się od
siebie „oderwać” i zaczarowuje słowem. I czy to będą opisy, czy dialogi – tak samo
urzekają. Brak w nich jakiejkolwiek sztuczności, są żywe i prawdopodobne.
Pośród żółtych płatków
róż jest powieścią realną i prawdziwą, a nie
wydumaną bajką dla dorosłych. I w tym leży jej główny atut. Pisarka opisała tu
kawał ludzkiego życia, które może zdarzyć się każdemu z nas. Zrobiła to w
sposób subtelny i delikatny, chwilami zabawny, zawsze mądry i dojrzały, wzbudzający
wielkie emocje. Mimo trudnego tematu zdrady, z każdej strony tej opowieści unosi
się ciepło – ciepło płatków róż o słonecznej barwie…
Za możliwość upajania się
zapachem żółtych róż bardzo dziękuję pani Monice z wydawnictwa Feeria
Koniecznie muszę sięgnąć po książki tej autorki... nie miałam jeszcze okazji czytać, ale z Twojego wpisu wnioskuję, że warto.
OdpowiedzUsuńJeśli już było powiedziane wiele na jakiś temat, to nigdy nie wszystko. Cenne jest każde nowe spojrzenie, doświadczenie, przeżywanie. .Postawienie przysłowiowej kropki nad zmierzeniem naszych uczuć, emocji, doznań jest niemożliwe.
OdpowiedzUsuńŻółte róże mam w ogrodzie, i wielki do nich sentyment- one mają dla mnie wyjątkową symbolikę, ale chętnie będę podziwiać "żółte róże" w innym ogrodzie i z odmienną symboliką :)
Dopracowane powieści zawsze czyta się miło. Historia wydaję się ciekawa, choć wiek głównej bohaterki już mniej, to trochę mniej niż wiek mojej mamy, więc może to jej polecę tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam książki Pani Gabrieli :)
OdpowiedzUsuńWreszcie mam ! Czeka na półce, aż skończę czytać Love Rosie i już doczekać się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic autorki, ale mam w planach.
OdpowiedzUsuńW naszym prostym zyciu milosc odgrywa bardzo szczególna role. Teraz jestesmy w stanie uczynic twoje zycie milosne zdrowym i nie ma miejsca na zadne klopoty. Wszystko to jest mozliwe dzieki AGBAZARA TEMPLE OF SOLUTION. Pomógl mi rzucic zaklecie, które przywrócilo mojego zaginionego kochanka z powrotem na 48 godzin, które zostawily mnie dla innej kobiety. mozesz takze skontaktowac sie z nim ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp / Call: ( +2348104102662 ), i byc szczesliwym na wieki, tak jak teraz z jego doswiadczeniem.
OdpowiedzUsuń