środa, 31 grudnia 2014

# 194. Takie krótkie podsumowanie roku 2014



Moje TOP – 10  roku 2014


Mija rok mojego blogowania i mojej z Wami znajomości. Muszę przyznać, że nigdy nie żałowałam decyzji podjętej w ostatnich dniach grudnia 2013, że zacznę dzielić się na blogu swoimi wrażeniami, spostrzeżeniami, przemyśleniami na temat przeczytanych książek. Zaczęło sprawiać mi to prawdziwą radość i przyjemność od pierwszej recenzji, od pierwszego wstawionego postu.

Polubiłam również przeglądanie tego, co napisałam, a tym samym powrót myślami do książek, które przeczytałam, i do wrażeń, jakie na mnie zrobiły.
Bardzo duże podziękowania dla Was Kochani – za to, że zaglądacie do mnie (ponad 110.000 wejść przez pierwszy rok blogowania, to dla mnie naprawdę bardzo dużo), że czytacie moje opinie, że komentujecie, że po prostu jesteście. Bez Was prowadzenie blogu na pewno nie sprawiałoby mi takiej przyjemności.

Dziękuję bardzo Przedstawicielom wydawnictw i Autorom, którzy mi zaufali. To wielki zaszczyt z Wami współpracować.

Nie będę Was zanudzać statystykami, choć jako ekonomistka lubię to robić, ale chciałabym się z Wami podzielić listą książek, które dużo wniosły do mojego życia. Biorę tu pod uwagę tylko te, które udało mi się w tym roku przeczytać i zrecenzować.

1.   Zdecydowanie najważniejsza i najlepsza wg mnie książka roku Ałbena Grabowska – „Stulecie Winnych” - za realizm historyczny, za perfekcyjną kreację postaci, za wielowątkowość, za ciekawą i spójną fabułę. Jest to po prostu POWIEŚĆ GENIALNA.


2.   Rewelacyjna książka, którą czytałam ze łzami w oczach, to książka Teresy Moniki Rudzkiej – „Zawsze będę Cię kochać”. Za niezwykłość formy, za intymność treści, za olbrzymie emocje i za łzy, które mi towarzyszyły przy jej czytaniu. Tego wzruszenia nie da się zapomnieć.


3.   Jestem miłośniczką wszelkich thrillerów, więc i w pierwszej trójce nie może zabraknąć powieści z tego gatunku. Marcin Ciszewski – „Wiatr”. Za mroźne powiewy wiatru odczuwane w upalny dzień, za Tyszkiewicza i za tajemniczy klimat, który doprowadził do tego, że o 4 nad ranem zorientowałam się, że zapadła noc. A była to chwila, kiedy zobaczyłam ostatnie słowo powieści.

Chciałabym wyróżnić jeszcze kilka książek, które bardzo mile wspominam i na pewno wrócę do nich jeszcze wielokrotnie. Zawsze również będę je polecała znajomym i przyjaciołom, bo są tego warte.
Ałbena Grabowska – „Coraz mniej olśnień”. Za perfekcyjność postaci, za spójność fabuły, za śmiech i za zakończenie wbijające w łóżko.


Teresa Monika Rudzka – „Kuzyneczki”. Za plejadę jakże wyrazistych postaci polskich kobiet, za humor, za realizm i za cudowny gawędziarsko-plotkarski styl.

Aleksandra Tyl – „Aleja Bzów”. Za ciepło i magię.


Ałbena Grabowska – „Lot nisko nad ziemią”. Za emocje i refleksje, za realizm postaci i fabuły, za logikę konstrukcji i za moje rozdziawione pyszczydło na końcu powieści.

Gabriela Gargaś – „Namaluj mi słońce”. Za piękne słowo, za pokonanie samotności, za ciepło i wzruszenia.


Katarzyna Michalik-Jaworska – „Pomyślę o tym jutro”. Za trudny temat, za nadzieję i wiarę w lepsze jutro, za łzy.


Grzegorz Kozera – „Biały Kafka”. Za prostotę języka, za ironię, za prawdę i za mistrzostwo pióra.


I to by było na tyle… Przeczytałam jeszcze sporo bardzo dobrych książek, ale zależało mi, żeby ograniczyć się do tej dziesiątki i jej nie przekroczyć. Nie wzięłam wcale pod uwagę literatury zagranicznej, bo uważam, że należy promować polskich pisarzy, bo wielu z nich nie ustępuje wcale obcym – pamiętajcie „… dobre, bo polskie”.

Niech Nowy Rok zabłyśnie dla Was tęczy kolorami
I rozsypie się nad głowami szczęście i uśmiechów moc
I niech zostanie na 12 miesięcy z Wami
Nie tylko w tę Sylwestrową noc.
Do siego roku Kochani


12 komentarzy:

  1. Będę mieć na uwadze te książki w przyszłym roku, bo jeszcze żadnej z nich nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proza Pani Ałbeny jest świetna, uwielbiam jej książki. Życzę Ci zaczytanego nadchodzącego roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę podobnych albo jeszcze lepszych wyników w 2015 roku i wytrwałości w prowadzeniu bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Twojej listy czytałam "Wiatr" i "Aleję Bzów" - obie bardzo mi się podobały :)

    Życzę Ci szczęścia, zdrowia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O widze ze mam do czynienia z ekonomistka;) Mam nadzieje, ze za dwa lata bede tez szczycic sie tym tytulem;)
    Szczesliwego nowego roku!
    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam "Coraz mniej olśnień", a "Stulecie Winnych" czeka w kolejce. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Wytrwałości i wielu książkowych odkryć!

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że w tym roku Ałbena Grabowska rządzi. Na pewno przeczytam polecane przez Ciebie książki.
    W Nowym 2015 Roku życzę Ci, moja Bratnia Duszo, oprócz tradycyjnie: zdrowia, pomyślności i spełnienia marzeń, wielu wspaniałych lektur. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego i pomyślności w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żadnej z tych książek jeszcze nie miałam okazji czytać. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się to nadrobić. Życzę Ci cudownego Nowego Roku i serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wielką ochotę na książki Ałbeny Grabowskiej. Zresztą narobiłaś mi ochoty na wszystko ☺

    OdpowiedzUsuń
  11. Żadnej książki nie znam, ale na parę tytułów mam ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. To ja Ci życzę w Nowym Roku samych tak dobrych tytułów, jak te, które zestawiłaś w swoim rankingu:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Moje oczy się śmieją, jak go widzę i od razu robi mi się weselej i cieplej na duszy. Dzięki Wam wiem, ze warto pisać dalej i ze mój blog ma jakiś sens. Staram się odpowiedzieć na każdy komentarz i odwiedzić wszystkich moich czytelników.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do zobaczenia na Waszym blogu.