Moje TOP – 10 roku 2014
Mija rok
mojego blogowania i mojej
z Wami znajomości. Muszę przyznać, że nigdy nie żałowałam decyzji podjętej w
ostatnich dniach grudnia 2013, że zacznę dzielić się na blogu swoimi
wrażeniami, spostrzeżeniami, przemyśleniami na temat przeczytanych książek.
Zaczęło sprawiać mi to prawdziwą radość i przyjemność od pierwszej recenzji, od
pierwszego wstawionego postu.
Polubiłam
również przeglądanie tego, co napisałam, a tym samym powrót myślami do książek,
które przeczytałam, i do wrażeń, jakie na mnie zrobiły.
Bardzo duże podziękowania
dla Was Kochani – za to, że zaglądacie do mnie (ponad 110.000 wejść przez
pierwszy rok blogowania, to dla mnie naprawdę bardzo dużo), że czytacie moje
opinie, że komentujecie, że po prostu jesteście. Bez Was prowadzenie blogu na
pewno nie sprawiałoby mi takiej przyjemności.
Dziękuję
bardzo Przedstawicielom wydawnictw i Autorom, którzy mi zaufali. To wielki
zaszczyt z Wami współpracować.
Nie będę Was
zanudzać statystykami, choć jako ekonomistka lubię to robić, ale chciałabym się
z Wami podzielić listą książek, które dużo wniosły do mojego życia. Biorę tu
pod uwagę tylko te, które udało mi się w tym roku przeczytać i zrecenzować.
1. Zdecydowanie
najważniejsza i najlepsza wg mnie książka roku Ałbena Grabowska – „Stulecie Winnych” - za
realizm historyczny, za perfekcyjną kreację postaci, za wielowątkowość, za
ciekawą i spójną fabułę. Jest to po prostu POWIEŚĆ GENIALNA.
2. Rewelacyjna
książka, którą czytałam ze łzami w oczach, to książka Teresy Moniki
Rudzkiej – „Zawsze będę Cię kochać”. Za
niezwykłość formy, za intymność treści, za olbrzymie emocje i za łzy, które mi
towarzyszyły przy jej czytaniu. Tego wzruszenia nie da się zapomnieć.
3. Jestem
miłośniczką wszelkich thrillerów, więc i w pierwszej trójce nie może zabraknąć
powieści z tego gatunku. Marcin Ciszewski – „Wiatr”. Za mroźne
powiewy wiatru odczuwane w upalny dzień, za Tyszkiewicza i za tajemniczy
klimat, który doprowadził do tego, że o 4 nad ranem zorientowałam się, że
zapadła noc. A była to chwila, kiedy zobaczyłam ostatnie słowo powieści.
Chciałabym
wyróżnić jeszcze kilka książek, które bardzo mile wspominam i na pewno wrócę do
nich jeszcze wielokrotnie. Zawsze również będę je polecała znajomym i
przyjaciołom, bo są tego warte.
Ałbena Grabowska – „Coraz mniej olśnień”. Za perfekcyjność
postaci, za spójność fabuły, za śmiech i za zakończenie wbijające w łóżko.
Teresa Monika Rudzka – „Kuzyneczki”. Za
plejadę jakże wyrazistych postaci polskich kobiet, za humor, za realizm i za
cudowny gawędziarsko-plotkarski styl.
Aleksandra Tyl – „Aleja Bzów”. Za ciepło i
magię.
Ałbena Grabowska – „Lot nisko nad ziemią”. Za
emocje i refleksje, za realizm postaci i fabuły, za logikę konstrukcji i za
moje rozdziawione pyszczydło na końcu powieści.
Gabriela Gargaś – „Namaluj mi słońce”. Za
piękne słowo, za pokonanie samotności, za ciepło i wzruszenia.
Katarzyna Michalik-Jaworska – „Pomyślę o tym jutro”. Za
trudny temat, za nadzieję i wiarę w lepsze jutro, za łzy.
Grzegorz Kozera – „Biały Kafka”. Za
prostotę języka, za ironię, za prawdę i za mistrzostwo pióra.
I to by było
na tyle… Przeczytałam jeszcze sporo bardzo dobrych książek, ale zależało mi, żeby
ograniczyć się do tej dziesiątki i jej nie przekroczyć. Nie wzięłam wcale pod uwagę
literatury zagranicznej, bo uważam, że należy promować polskich pisarzy, bo
wielu z nich nie ustępuje wcale obcym – pamiętajcie „… dobre, bo polskie”.
Niech Nowy Rok zabłyśnie dla Was tęczy kolorami
I rozsypie się nad głowami szczęście i uśmiechów moc
I niech zostanie na 12 miesięcy z Wami
Nie tylko w tę Sylwestrową noc.
Do siego roku Kochani
Będę mieć na uwadze te książki w przyszłym roku, bo jeszcze żadnej z nich nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńProza Pani Ałbeny jest świetna, uwielbiam jej książki. Życzę Ci zaczytanego nadchodzącego roku!
OdpowiedzUsuńŻyczę podobnych albo jeszcze lepszych wyników w 2015 roku i wytrwałości w prowadzeniu bloga ;)
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy czytałam "Wiatr" i "Aleję Bzów" - obie bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szczęścia, zdrowia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku :)
O widze ze mam do czynienia z ekonomistka;) Mam nadzieje, ze za dwa lata bede tez szczycic sie tym tytulem;)
OdpowiedzUsuńSzczesliwego nowego roku!
pokolenie-zaczytanych.blogspot.com
Czytałam "Coraz mniej olśnień", a "Stulecie Winnych" czeka w kolejce. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Wytrwałości i wielu książkowych odkryć!
OdpowiedzUsuńWidzę, że w tym roku Ałbena Grabowska rządzi. Na pewno przeczytam polecane przez Ciebie książki.
OdpowiedzUsuńW Nowym 2015 Roku życzę Ci, moja Bratnia Duszo, oprócz tradycyjnie: zdrowia, pomyślności i spełnienia marzeń, wielu wspaniałych lektur. :-)
Wszystkiego najlepszego i pomyślności w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych książek jeszcze nie miałam okazji czytać. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się to nadrobić. Życzę Ci cudownego Nowego Roku i serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na książki Ałbeny Grabowskiej. Zresztą narobiłaś mi ochoty na wszystko ☺
OdpowiedzUsuńŻadnej książki nie znam, ale na parę tytułów mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńTo ja Ci życzę w Nowym Roku samych tak dobrych tytułów, jak te, które zestawiłaś w swoim rankingu:)
OdpowiedzUsuń